środa, 17 czerwca 2020

dzień piąty

Stoję i mam nadzieję, ze się już nie załamię . Chociaż dzisiaj mało brakowało . Byłam na mieście , spotkałam znajomych . Mówię, ze rozchodzę się z mężem . - teraz ???? - jak to : teraz ? no teraz się dowiedziałam, że mnie zdradza ! Kurcze, wszyscy od dawna wiedzą jakie orgietki odchodziły w SPA, że miał romans z pracownicą i ty podobno o wszystkim wiedziałaś ???
I jak tu się nie przewrócić ???? No, nie przewróciłam się ! I dojechałam cała do domu . W domu gorzej . Mój mąż się dowiedzial, ze nie ma pieniędzy na koncie bo ostatnie mi podarował ! To ja się dowiedziałam , że domu wielkiego nie sprzedam bo on mi pokaże !!! No i tak sobie będziemy pokazywać! Oczywiście zaprzeczył moim rewelacjom i to są plotki i pomówienia i to jemu powinnam wierzyć a nie jakimś tam ludziom !!!! Bo on taki prawdomówny jest !!! Ja prdlę !!!!
A po burzy słońce .... mój mąż uznał, ze pokrzyczeliśmy, pogadaliśmy i już znowu jest dobrze .
- zjesz truskawkę ? nie, dziękuję
- pomożesz mi spakować makulaturę ? - tak ,  - to weż worek i spakuj to co jest w koszu !!!! miałam Ci tylko pomóc a nie sama pakować !!!! sam sobie pakuj !
Wreszcie powiedziałam, ze powinniśmy ograniczyć nasze rozmowy, dobry dla mnie nie musi być , odzywać się również , wolałabym nie przebywać z nim w jednym pomieszczeniu , ma się wynieść ze wspólnej łazienki i najlepiej sypialnie znależć na drugim  końcu domu !
Obawiam się, ze się nie wyprowadzi , pretekstem będzie brak pieniędzy .....zobaczymy .
Wczasy odwołane , w domu też jest dobrze 😏

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz